emocje :(
„Wszystko jest na mojej głowie!”, czyli trudne rozmowy o emocjach
Spójrz prawdzie prosto w oczy
Postrzeganie kobiet w społeczeństwie jak oraz ich role w związkach uległy wielu intensywnym zmianom na przestrzeni ostatniego wieku. Zaczęto dostrzegać w kobiecie osobę, która funkcjonuje w tym układzie w sposób równie istotny i intensywny. Przestałyśmy być „przyj-znym brzegiem" dla „niespokojnej fali", czyli mężczyzny. Naukowcy nieustannie głowią się i troją nad badaniami mającymi odkryć co warunkuje w nas (a przy-najmniej u większości kobiet) wyjątkową wrażliwość na drugiego człowieka i bardzo emocjonalne podejście do podejmowanych przez nas działań. Niezaprzeczalnie, z reguły to właśnie przyszła panna młoda bierze na swoje barki odpowiedzialność za przygotowanie całej uroczystości, jednak czy aby na pewno jest to niezbędne? Czy rzeczywiście wynika to z czystej konieczności, a może po prostu uważamy, że tylko my będziemy potrafiły stworzyć coś, co zadowoli w pełni i nas i zaproszonych gości? Może czasem warto odrobinę odpuścić? To, że ze swoim partnerem myślicie w zupełnie inny sposób, nie oznacza wcale, że nie dochodzicie do takich samych wniosków a co za tym idzie, nie podejmujecie podobnych działań. Przykładowo wybieracie kolor przybrania sali. Ty, jako kobieta masz w swojej głowie całą paletę barw i setki odcieni, które śnią ci się po nocach, on wybiera z barw podstawowych , bo „po co komplikować". W efekcie wybieracie dokładnie ten sam kolor, bo twój mężczyzna zdołał do tego czasu poznać cię na tyle, by wiedzieć, co ci się spodoba, dlatego też obdarz go większym zaufaniem a z pewnością ulży wam obojgu. Ty przestaniesz czuć, że wszystko jest na twojej głowie, a on przestanie się bać „drażliwych", do tej pory, tematów.
W kilku zdaniach o emocjach i sposobach ich wyrażania
Na wstępie obalmy mit. Emocje to rzecz ludzka, czyli nie tylko kobieca. Przekonanie o tym, iż tylko kobiety „odczuwają" formuje w nas społeczeństwo już od samego dzieciństwa. To „chłopaki nie płaczą" a „baby marudzą". Czyż nie byłoby paradoksem, gdyby biologia tworzyła świat pełen jednostek, które nigdy nie potrafiłyby poczuć się zrozumianymi w towarzystwie osoby, której genetyka genialnie współgrałaby z naszą? To byłoby podłe, a jest abstrakcją, dlatego nie wierzmy w nią. Jedną z podstawowych teorii dotyczących różnic w sposobie wyrażania emocji przez kobiety i mężczyzn jest opis współgrania ze sobą naszych półkul mózgowych. Nie od dziś wiadomo, że to my, kobiety posiadamy podzielną uwagę. Potrafimy jednocześnie sprzątać, gotować, czytać książkę i oglądać ulubiony film a w tak zwanym międzyczasie znajdujemy jeszcze chwilę na wykonanie telefonu do przyjaciółki. Wszystko zawdzięczamy naszemu mózgowi, w którym połączenia między półkulami pozwalają nam na taką swobodę, „roztrzepanie". Przenosząc to na grunt rozmów o emocjach- lewa półkula odpowiedzialna jest za mowę, a prawa za emocje, jeśli więc mężczyzna mający słabsze połączenia między nimi postanawia nam o nich opowiedzieć zrobi to z większym trudem niż kobieta dla której niemalże nie ma podziału między lewą i prawą. Jednakże to tylko(albo i aż) biologia i trzeba ją traktować z przymrużeniem oka, gdyż każdy z nas jest wyjątkiem od reguły.
Kochać znaczy rozumieć
„Są ludzkie spotkania podczas których człowiek wyrzeka się masek i ról"(Grotowski), dlatego nie bójmy się szczerych rozmów i prób ubrania w słowa naszych emocji, bo każda, jeśli włożymy w nią serce i rzeczywiste pragnienie wzajemnego zrozumienia, jest udaną. Na tym właśnie polega związek by współdziałać, to nie jest wyścig ku temu kto zrobi więcej i lepiej, to gra zespołowa i nie zapominaj, że Ty i Twój mężczyzna- gracie w jednej drużynie. Nie bój się też podziału ról, zadań, niech nie wszystko będzie na Twojej głowie. Jeśli z czymś nie dajesz sobie rady oddaj mu trochę pola do popisu a z pewnością się nie zawiedziesz no... i znajdziesz w końcu czas na to, by skończyć czytać książkę, która od wieków leży na półce czekając na choćby jedną twoją wolną chwilę.
niepwenosc w zwioskach
...
Związki
Randki
Niepewność w związku
Niepewność w związku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz