Już tylko tydzień do świat i dużo wolnego będzie kocham to fajnie było na tych stołach wigilnych tak pojadłam
sobota, 12 grudnia 2015
wtorek, 17 listopada 2015
zdjęcia to moje życie
Moje zdjęcia nowe i z Misiu ❤❤❤
Z danielem monim
ja tak wyglądam teraz
ja w domu w tym roku kocze szkole i nie wiem nadal co bede robić dalej
Dzisiaj w domu
to zdjęcie robione jak pierwsza dyskoteka w w szkole była szalone tańce były żeby więcej było takich dyskoteki😜
takie nagranie nudziło mi się
też w parku
Z danielem monim
ja tak wyglądam teraz
ja w domu w tym roku kocze szkole i nie wiem nadal co bede robić dalej
Dzisiaj w domu
to zdjęcie robione jak pierwsza dyskoteka w w szkole była szalone tańce były żeby więcej było takich dyskoteki😜
takie nagranie nudziło mi się
też w parku
poniedziałek, 16 listopada 2015
listopad powrut do pisania
wróciłam bo nie pamiętałam hasła tyle w tym czasie się zmieniło w tym roku kocze 3 klasę piekarz
ale ja w tym zawodzie pracować nie będę 30 czerwca do 2 lipca zdaje egzamin piekarza trochę mam tremę
to dla mojego serce że nadal jest ze mną
tak dziękuje ci że zdrowa jestem
nie zapomnę nigdy o przyjaciółkach
ja i Nika bym chciała mieć takie buski tęsknie za ją dopiero w kwietniu przyjedzie
takie szalone dziewczyny
moje przyjaciółki Nika .Kasia ,Ania,Aneta najlepsze <3 .
ale ja w tym zawodzie pracować nie będę 30 czerwca do 2 lipca zdaje egzamin piekarza trochę mam tremę
to dla mojego serce że nadal jest ze mną
tak dziękuje ci że zdrowa jestem
nie zapomnę nigdy o przyjaciółkach
ja i Nika bym chciała mieć takie buski tęsknie za ją dopiero w kwietniu przyjedzie
takie szalone dziewczyny
moje przyjaciółki Nika .Kasia ,Ania,Aneta najlepsze <3 .
środa, 22 kwietnia 2015
taka poezja
cytaty
- zróbmy coś szalonego !
- ale, że co...?
- przybijmy sobie piątki :D
Życie jest piękne, oczywiście trzeba być szalonym, by to docenić.
Tak, jestem szalona. Z dnia na dzień coraz bardziej. Zaczynam śmiać się życiu i ludziom prosto w twarz. Podejmuję coraz bardziej ryzykowne decyzje i nie boję się konsekwencji. Uwalniam się ze szpon konwenansów i dobrego wychowania. Zaczynam prawdziwie żyć?
To, że jestem inna nie znaczy, że gorsza.
Kochasz mnie?
takie sobie
Poznaliśmy się,niby prowizorycznie,a jednak dotarliśmy w głąb samych siebie.Czy to możliwe ? A jednak! Czy zna mnie tak jak Ja Jego? Częściej osobno ,rzadko razem i nadal wierze ,ze to możliwe by tak się znać ! Jedna chwila ,te same myśli ,gesty ,słowa ,ten sam smutek ,euforia,wciąż jedność,niesamowite ,ze mogłam Go poznać i dane mi z Nim przerywacz,choć czasem milczę,to wie ,nie ma deski ,która nas dzieli ,poróżni nas plaga jęzorów zazdrosnych lodków,nie wierzących w prawdziwa miłość ,której najlepsza towarzyszką życia jest przyjaźń. W jednym słowie wystarczy jedynie chcieć ,zachować jedno z dwóch ,pobudzają się nawzajem , wiem bo kocham ;0)
Czuje w mojej uczuciach,
jesteś w moim serduszku.
Już na zawsze,
dusza jest dla mnie,
i dla ciebie.
Miłość jest kochana,
dla nas.
Lecz czas jest zdradliwa,
kochamy się na
wzajem.
- zróbmy coś szalonego !
- ale, że co...?
- przybijmy sobie piątki :D
Życie jest piękne, oczywiście trzeba być szalonym, by to docenić.
Przyszły już czasy kiedy i ja mogę
powiedzieć " a za moich czasów..." i to nie jest pocieszające.
Wniosek: świat idzie do przodu jak szalony a ja się powoli
starzeje!!
Tak, jestem szalona. Z dnia na dzień coraz bardziej. Zaczynam śmiać się życiu i ludziom prosto w twarz. Podejmuję coraz bardziej ryzykowne decyzje i nie boję się konsekwencji. Uwalniam się ze szpon konwenansów i dobrego wychowania. Zaczynam prawdziwie żyć?
Bycie szaloną pozwala mi nie oszaleć!
To, że jestem inna nie znaczy, że gorsza.
Jestem dziwna dla tych, którzy mnie nie rozumieją.
Silna fizycznie, a psychicznie na dnie.
Szalona, szczera, ale czasem nieśmiała.
Bardzo delikatna, wrażliwa.
Po prostu jestem sobą, a jeśli komuś to nie pasuje to ma problem.
Kochasz mnie?
-Kocham. Nad życie.
-A jak wyobraźnia sobie naszą przyszłość?
-Nie
wiem, moja wyobraźnia nie sięga tak daleko, ale wiem jedno.
Nie widzę końca naszego związku . Jest on zbyt oddalony bać wręcz niemożliwy.
Idz przez życie z tym kto jest przy Tobie gdy się śmiejesz i gdy plączesz ktoś kto potrafi docenić kim jesteś, a nie próbuje wsadzić w swoje ramki.Czy z tym,który Ci schlebia będziesz szczekliwa?Dziś schlebia Tobie a jutro innej,czy na tym polega życie?
Marzenia są marzeniami, Sny to tylko sny, a życie to świat w którym nigdy nie wiesz co morze się wydarzyć...
takie sobie
Poznaliśmy się,niby prowizorycznie,a jednak dotarliśmy w głąb samych siebie.Czy to możliwe ? A jednak! Czy zna mnie tak jak Ja Jego? Częściej osobno ,rzadko razem i nadal wierze ,ze to możliwe by tak się znać ! Jedna chwila ,te same myśli ,gesty ,słowa ,ten sam smutek ,euforia,wciąż jedność,niesamowite ,ze mogłam Go poznać i dane mi z Nim przerywacz,choć czasem milczę,to wie ,nie ma deski ,która nas dzieli ,poróżni nas plaga jęzorów zazdrosnych lodków,nie wierzących w prawdziwa miłość ,której najlepsza towarzyszką życia jest przyjaźń. W jednym słowie wystarczy jedynie chcieć ,zachować jedno z dwóch ,pobudzają się nawzajem , wiem bo kocham ;0)
Czuje w mojej uczuciach,
jesteś w moim serduszku.
Już na zawsze,
dusza jest dla mnie,
i dla ciebie.
Miłość jest kochana,
dla nas.
Lecz czas jest zdradliwa,
kochamy się na
wzajem.
Czasami radość z zobaczenia kogoś ma taka sile, ze czuć ja w powietrzu :)
o radości bo jestem radosna
sobota, 21 marca 2015
boje się dorosłości :(
dzisiaj post o dorosłości
"Kiedy leżę w swoim łóżku nocą, to
Ja bym chciała zostać dzieckiem do końca życia.
Ja szczerze mówiąc boję się. I to bardzo. Boję się, że sobie nie poradzę w życiu, że nie znajdę pracy, będę dorosła i będę musiała sobie ze wszystkim radzić sama. Boję się też upływu lat... Stajemy się coraz starsi.. Kiedyś nie będzie przy nas naszych rodziców, a dla mnie jest to przerażające. Nie wyobrażam sobie bym mogła być za duża na to by podejść do mamy bądź taty, usiąść im na kolanach i powiedzieć, że ich kocham. Są dla mnie najważniejsi. Ważniejsi od przyjaciół.
już nie jestem mała :(
Dorosłość to przejęcie wielu obowiązków na siebie, czasem są to fajne i pociągające sprawy ale czasem nie do pozazdroszczenia.Jakoś mi się do tego nie śpieszy-wszystko przyjdzie z czasem, narazie jest dobrze...
ja znaniem boje się i ja boje pracować i wygolę nie dam rady taka już jestem taka się urodziłam
te życie szybko leci nie chce!!!!!
wole być nastolatkiem, nie przejmować się niczym, a jedyny obowiązek to chodzić do szkoły. Żyć nie umierać a ja już biedę miała 18 to jeszcze nie źle ale co potem
Dla mnie lęk przed dorosłością wynika z lęku przed zmianami, a nie przed odpowiedzialnością/płaceniem podatków/gotowaniem obiadów/podejmowaniem decyzji.
"Kiedy leżę w swoim łóżku nocą, to
Nie chce dorosnąć
Nic nigdy się nie układa
No więc nie chcę dorosnąć
Jak ty poruszałbyś się w mglistym świecie
Ciągle zmieniających się spraw?(...)
Gdy widzę cenę jaką musisz płacić, to
Nie chcę dorosnąć
Ze mną nigdy tak nie będzie, toteż
Nie chce dorosnąć
Zdaje się, że goście pakują się w sprawy
których w ogóle nie potrzebują
Jedyną rzeczą dla której warto żyć jest dzisiejszy dzień..."
pod względem psychicznym, jak i fizycznym. Najbardziej boję się tego, że nic mnie już nie chroni, boję się, nie widzę dla siebie żadnej przyszłości.
Jestem najmłodsza w rodzinie i przez całe życie (tzn. do teraz) wszyscy mnie rozpieszczali. Czasem czuję się jak taka mała księżniczka i nie chcę dorosnąć... Ale wiem, że trzeba, czasu nie cofnę, a dorosnąć musi każdy... Trochę się boję, ale kto nie?! :?
leci czas od urodzin do urodzin
Będąc dzieckiem chyba każdy z nas nie raz chciał być dorosłym.Dziewczynki malowały się szminką mamy,zakładały jej buty na obcasie,a chłopcy biegając z hula-hop wyobrażali sobie,że jadą autem taty...Ale wyobrażenie dziecka na temat dorosłości było zupełnie inne niż ta dorosłość którą młodzież widzi teraz...są to np.,obowiązki,konsekwentność,odpowiedzialność itp.Dorosłość wcale nie jest taka fajna jak nam się kiedyś wydawało.Każdy z nas z każdym dniem wzbogaca bagaż życiowych doświadczeń,to pozwoli chyba na odnalezienie się w "dorosłym świecie".
Ja bym chciała zostać dzieckiem do końca życia.
Chciałabym się nie
martwić, chciałabym nie być odpowiedzialna. Hmmm - chciałabym żyć
pięknie, chciałabym żyć szczęśliwie - tak po prostu, bez granic.
Chciałabym
nie martwić się o to, która jest godzina i jaki dzień tygodnia.
Chciałabym nie móc gotować obiadów i chciałabym, żeby wszystko mi
podsuwana pod nos - nawet tą głupią herbatę...
zawsze chce tak wyglądać
i zawsze widzieć moich przyjaciół anie .nike. kasie .Martynę . agę. Izę. Justynę . i innych moją rodzinę
Boje się dorosłości. Nie wyobrażam sobie że nie będę mogła rysować sobie pacyfek po zeszytach na nudnych lekcjach, że nie będzie tego strachu przed sprawdzianem z chemii, że nie będę Cię już widywać na korytarzu...
odpowiedzialność.
Nie za siebie, to zbyt jałowe, bo czym
byłoby ludzkie życie bez innych osób? Czasem wydaje się, że jesteśmy na
świecie sami, że nie reprezentujemy sobą nic, że nikt się z nami nie
liczy, a niewidzialna ręka mogłaby nas zmieść z powierzchni ziemi od
tak, nie pozostawiając ani śladu, nie powodując, że ktokolwiek się
przejmie. Ale to nieprawda. Każdy bezdomny, bez rodziny, bez marzeń i
nadziei, jeśli zniknie, spowoduje czyjeś zmartwienie. Tego mężczyzny,
który codziennie w drodze do pracy rzucał mu złotówkę. Tej kobiety,
która kupując kawę w kawiarni, drugą brała na wynos i stawiała tuż przy
jego zmarzniętych dłoniach. Tego dziecka, które wyglądając przez okno
przedszkola, nieraz pytało opiekunki o powód, dla którego smutny pan
ciągle siedzi na mrozie. Każda samotna kobieta, zamknięta w swoich
czterech ścianach z setką kotów, jeśli zniknie, poruszy czyjeś serce.
Nie tylko zostawi grupkę czterołapów, ale uruchomi lawinę wyrzutów
sumienia wśród sąsiadów i rodziny, która istnieje, tylko mieszka zbyt
daleko, nie ma czasu, nigdy nie jest jej po drodze. Każdy, absolutnie
każdy człowiek jest wpleciony w życie i świat bardziej, niż przypuszcza,
niż tego chce. Myśląc o śmieci, o ulżeniu samemu sobie, nie zachowuje
się odpowiedzialnie, nie zachowuje się dorośle. W życiu nigdy bowiem nie
jest się samemu. Dookoła zawsze są ludzie, którzy nie tylko na nas
patrzą, ale i widzą. Chociażby
żyć?
Przeżywać dnia za dniem i wstawać rano tylko po to, by wieczorem znów położyć się do pustego łóżka i zasnąć. Za dnia wykonać szereg nieistotnych zadań. Nakarmić psa, którego równie dobrze mógłby karmić ktoś inny, lepszy. Opublikować wpis na blogu, który jest jednym z miliona, żadnym szczególnym. Ugotować coś do jedzenia, obejść kilka sklepów i nie zostawić w nich ani grosza lub wprost przeciwnie, zostawić zbyt dużo, nie kupując tak naprawdę nic. Pojechać na studia, pod dzywać się przez chwilę, żeby prowadzący widzieli, że komuś zależy, mimo że kierunek bez przyszłości. Wrócić, coś przeczytać, coś obejrzeć. Wszędzie być tylko na chwilę, nie licząc na żadną prawdziwą rozmowę czy relację. Nie wierząc nawet, że się na to zasługuje. Bo wszystko i tak jest zbyt kruche.
szary ten świat
prawda
rady dla was
Subskrybuj:
Posty (Atom)